pomyliła popołudniowy festyn z porannym weselem albo grając gdzieś w podleśnej wsi, wprost z muzyki wybrała się do nas.<br> Najprawdopodobniej tak było, gdyż ponoć w naszej wsi, stojącej nad rzeką, przewiewnej na przestrzał, spało się najlepiej.<br> Wystarczało się przytulić do snopka, nie mówiąc o sianie, a natychmiast wchodziło się w sen jak w biały kamień.<br> Muzykanci, wiedząc o tym, nie chcieli spać w śródleśnej wsi, tylko przyszli do nas, żeby się wyspać do syta.<br> Nie mając co robić, boso, w portkach wdzianych na gołe ciało, wszedłem pod sad.<br> Z rodzących po raz drugi szczepów obrywałem wprost z ziemi bez jednej skazy