Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
w czasie rozprawy wypraszają (energicznie) z sali. I co gorzej, dzieje się to formalnie zgodnie z prawem: rozporządzenie Rady Ministrów z 20 września 1974 r. regulujące procedurę w sprawach wykroczeń przeciw prawom pracownika w § 4 powiada, że obrońcą może być tylko pracownik zakładu pracy, w którym popełniono wykroczenie. Miało to sens gdy szło o duże, uspołecznione zakłady pracy. Ale co ma robić obwiniony, gdy spółka się już rozwiązała, a jedynym jej pracownikiem była osoba, która nie dostała odprawy i spowodowała wszczęcie postępowania? Zgodnie z prawem ona właśnie powinna wystąpić jako obrońca obwinionego dawnego pracodawcy. Coś ten przepis nie bardzo mi się
w czasie rozprawy wypraszają (energicznie) z sali. I co gorzej, dzieje się to formalnie zgodnie z prawem: rozporządzenie Rady Ministrów z 20 września 1974 r. regulujące procedurę w sprawach wykroczeń przeciw prawom pracownika w § 4 powiada, że obrońcą może być tylko pracownik zakładu pracy, w którym popełniono wykroczenie. Miało to sens gdy szło o duże, uspołecznione zakłady pracy. Ale co ma robić obwiniony, gdy spółka się już rozwiązała, a jedynym jej pracownikiem była osoba, która nie dostała odprawy i spowodowała wszczęcie postępowania? Zgodnie z prawem ona właśnie powinna wystąpić jako obrońca obwinionego dawnego pracodawcy. Coś ten przepis nie bardzo mi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego