Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
leczeniu. Co pewien czas pojawiają się w prasie artykuły o nowych odkryciach, które podsycają te marzenia.
Sama też nieraz pogrążam się w fantazjowaniu o czarodziejskim środku czy sposobie.
Monika: Nie wierzysz, że uda się coś odkryć?
Anka: W tej sprawie jestem pesymistką. Ludzie od wieków próbują i jeszcze im nic sensownego nie wyszło. Podzielam w pełni opinię autora XIX-wiecznej księgi o przyrodolecznictwie, który pisze: "Niektórzy lekarze [...] próbują w gazetach polecane środki przeciwko pijaństwu; lecz zwykle są środki te oszukaństwem".
Włodek: Och, jak bardzo chciałem, żeby jakaś cudowna tabletka czy magiczne zaklęcie uwolniły mnie od nałogu. Dzisiaj śmieszą mnie absurdalne wzmianki
leczeniu. Co pewien czas pojawiają się w prasie artykuły o nowych odkryciach, które podsycają te marzenia.<br>Sama też nieraz pogrążam się w fantazjowaniu o czarodziejskim środku czy sposobie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Nie wierzysz, że uda się coś odkryć?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: W tej sprawie jestem pesymistką. Ludzie od wieków próbują i jeszcze im nic sensownego nie wyszło. Podzielam w pełni opinię autora XIX-wiecznej księgi o przyrodolecznictwie, który pisze: "Niektórzy lekarze [...] próbują w gazetach polecane środki przeciwko pijaństwu; lecz zwykle są środki te oszukaństwem".&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Och, jak bardzo chciałem, żeby jakaś cudowna tabletka czy magiczne zaklęcie uwolniły mnie od nałogu. Dzisiaj śmieszą mnie absurdalne wzmianki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego