Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gdzie trąba słonia udaje penis, a warchlak kopuluje ze świnką-skarbonką. Wydaje się, że w obszarze pikantnych relacji damsko-męskich trudno już wymyślić coś oryginalnego, śmiesznego i niebanalnego. Dobrze więc, że jury dostrzegło pracę Janusza Stannego, kpiącego z wprowadzania cywilizacji do zapadłej polskiej wsi, na której punkt inseminacyjny zamieniono w sex-shop.

Ubóstwu treści towarzyszy na szczęście bogactwo form. Coraz śmielej autorzy sięgają po grafikę komputerową, kolaż i fotografię. Niektóre prace wyróżniają się naprawdę dobrym warsztatem malarskim i rysunkowym; trudno przy nich zrywać boki, ale można nacieszyć oczy ich poziomem artystycznym. Dotyczy to także prac nagrodzonych Xia Binga czy Andrzeja Legusa. Na
gdzie trąba słonia udaje penis, a warchlak kopuluje ze świnką-skarbonką. Wydaje się, że w obszarze pikantnych relacji damsko-męskich trudno już wymyślić coś oryginalnego, śmiesznego i niebanalnego. Dobrze więc, że jury dostrzegło pracę Janusza Stannego, kpiącego z wprowadzania cywilizacji do zapadłej polskiej wsi, na której punkt inseminacyjny zamieniono w sex-shop.<br><br>Ubóstwu treści towarzyszy na szczęście bogactwo form. Coraz śmielej autorzy sięgają po grafikę komputerową, kolaż i fotografię. Niektóre prace wyróżniają się naprawdę dobrym warsztatem malarskim i rysunkowym; trudno przy nich zrywać boki, ale można nacieszyć oczy ich poziomem artystycznym. Dotyczy to także prac nagrodzonych Xia Binga czy Andrzeja Legusa. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego