Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
skąd bez kłopotów zszedł do schroniska.
Kazik i Piotrek wysłuchawszy opowieści zaczęli czynić swą powinność: przygotowali niezbędny sprzęt, skrzyknęli kolegów taterników i ruszyli w stronę Mnicha. W potęgującym się wietrze założono poręczówki na trawersie wprowadzającym w Półki i tuż przed północą, obsypywani przez lawinki pyłowe, dotarli do uwięzionego.
Na początku sierpnia 1985 r. dwóch wspinaczy wybrało się na wschodnią ścianę Wariantem R. Mieli pecha; właśnie wtedy przyszło głębokie załamanie pogody, gdy oni byli dość wysoko. Przyszła noc, a z nią mgła, mżawka i w końcu - śnieg! Niezwykłe jak na lato warunki pogodowe sprawiły, że Mietek Kołodziejczyk był myślami przy tych w
skąd bez kłopotów zszedł do schroniska.<br>Kazik i Piotrek wysłuchawszy opowieści zaczęli czynić swą powinność: przygotowali niezbędny sprzęt, skrzyknęli kolegów taterników i ruszyli w stronę Mnicha. W potęgującym się wietrze założono poręczówki na trawersie wprowadzającym w Półki i tuż przed północą, obsypywani przez lawinki pyłowe, dotarli do uwięzionego.<br>Na początku sierpnia 1985 r. dwóch wspinaczy wybrało się na wschodnią ścianę Wariantem R. Mieli pecha; właśnie wtedy przyszło głębokie załamanie pogody, gdy oni byli dość wysoko. Przyszła noc, a z nią mgła, mżawka i w końcu - śnieg! Niezwykłe jak na lato warunki pogodowe sprawiły, że Mietek Kołodziejczyk był myślami przy tych w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego