Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (27)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
więc tutaj. A warunki są tu znakomite i obsługa wspaniała. W nocy pielęgniarka wchodzi - bo chociaż czuję się lepiej, to nadal trzymam drzwi otwarte na korytarz - i zawsze sprawdzi, czy d... nie goła, a jak goła, to przykryje.
Od razu podjęła pani decyzję, że zostanie w Skolimowie na zawsze?
- Nie, skądże. Na początku byłam oszołomiona. Każdego dnia spodziewałam się, że umrę. Ale budziłam się rano, zasypiałam normalnie wieczorem, więc po jakimś czasie zaczęło do mnie docierać, że być może jeszcze pożyję. I wtedy postanowiłam, że muszę się tu zacząć zadomawiać. Zamówiłam łóżko, przewiozłam niektóre swoje rzeczy, resztę porozdawałam, posprzedawałam. Jeszcze na
więc tutaj. A warunki są tu znakomite i obsługa wspaniała. W nocy pielęgniarka wchodzi&lt;/&gt; - bo chociaż czuję się lepiej, to nadal trzymam drzwi otwarte na korytarz &lt;q&gt;- i zawsze sprawdzi, czy d... nie goła, a jak goła, to przykryje.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Od razu podjęła pani decyzję, że zostanie w Skolimowie na zawsze?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Nie, skądże. Na początku byłam oszołomiona. Każdego dnia spodziewałam się, że umrę. Ale budziłam się rano, zasypiałam normalnie wieczorem, więc po jakimś czasie zaczęło do mnie docierać, że być może jeszcze pożyję. I wtedy postanowiłam, że muszę się tu zacząć zadomawiać. Zamówiłam łóżko, przewiozłam niektóre swoje rzeczy, resztę porozdawałam, posprzedawałam. Jeszcze na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego