Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
elektryczny. Krzysztof nie pozwolił go używać; zrobił awanturę, podczas której wykrzyczał, że urządzenie ciągnie za dużo prądu i on nie może sobie pozwolić na wyrzucanie pieniędzy przez okno. Rozgoryczona i wściekła, Grażyna B. razem z Michałem wróciła do siebie. Zabrała wszystkie swoje rzeczy i wszystkie zabawki synka, gotowa zerwać ze skąpcem. Tym bardziej, że już wcześniej zauważyła, iż ma on węża w kieszeni, a wiedziała jak coś takiego może uprzykrzyć życie. Miała przy tym poczucie niesprawiedliwości, bo kto jak kto, ale ona do rozrzutnych na pewno nie należała, żyjąc w biedzie przywykła raczej do nadmiernego oszczędzania...

***

Z powodu piecyka doszło do
elektryczny. Krzysztof nie pozwolił go używać; zrobił awanturę, podczas której wykrzyczał, że urządzenie ciągnie za dużo prądu i on nie może sobie pozwolić na wyrzucanie pieniędzy przez okno. Rozgoryczona i wściekła, Grażyna B. razem z Michałem wróciła do siebie. Zabrała wszystkie swoje rzeczy i wszystkie zabawki synka, gotowa zerwać ze skąpcem. Tym bardziej, że już wcześniej zauważyła, iż ma on węża w kieszeni, a wiedziała jak coś takiego może uprzykrzyć życie. Miała przy tym poczucie niesprawiedliwości, bo kto jak kto, ale ona do rozrzutnych na pewno nie należała, żyjąc w biedzie przywykła raczej do nadmiernego oszczędzania...<br><br>***<br><br>Z powodu piecyka doszło do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego