alias szacunek nasmarowany różą i czostkiem, żeby gacek nie przegryzł. Poszukiwacze skarbów, ogarnięci mirażem legendarnych tatrzańskich skarbów, byli dzielnymi ludźmi i zapuszczali się nawet do trudno dostępnej wodnej Jaskini Pisanej. Seweryn Goszczyński w 1832 r. natknął się w tej właśnie jaskini na pozostałości czółna amatorów tatrzańskiego złota i diamentów. Spodziewanych skarbów nie znaleziono, ale jaskinie nie przestały nęcić oraz przyciągać wyobraźni - legendy o królu Gregoriusie, złotej kaczce i śpiących rycerzach są tego dowodem.<br>Nadszedł jednak czas, że do jaskiń zapuścili się ludzie nauki, a także laicy, ale o racjonalistycznym nastawieniu. Chciano opisać podziemny świat, tak jak opisano już szczyty, turnie, żleby