Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
żeby nie było zimno, żeby nie zawiało. Nie powraca już do modlitewnej postawy, tylko znów kieruje troskliwą uwagę w stronę jego dłoni. Teraz gładzi palce u rąk i lekko je masuje, jakby chciała rozgrzać. Robi krok do przodu i przechodzi do twarzy. Muska ją palcami, gładzi. Czyni to powoli, jak skazaniec palący ostatniego papierosa, który pragnie tym paleniem oddalić godzinę egzekucji. A jednocześnie nie ma w tym nic z mechanicznego zachowania. Jest sama czułość i troska. Namaszcza swego męża, przygotowuje na drogę. Te gesty, te prawie pieszczoty starych, zmęczonych reumatyzmem dłoni, wyrażają wszystko: onieśmielenie barierą, jaka nagle między nimi wyrosła, świadomość
żeby nie było zimno, żeby nie zawiało. Nie powraca już do modlitewnej postawy, tylko znów kieruje troskliwą uwagę w stronę jego dłoni. Teraz gładzi palce u rąk i lekko je masuje, jakby chciała rozgrzać. Robi krok do przodu i przechodzi do twarzy. Muska ją palcami, gładzi. Czyni to powoli, jak skazaniec palący ostatniego papierosa, który pragnie tym paleniem oddalić godzinę egzekucji. A jednocześnie nie ma w tym nic z mechanicznego zachowania. Jest sama czułość i troska. Namaszcza swego męża, przygotowuje na drogę. Te gesty, te prawie pieszczoty starych, zmęczonych reumatyzmem dłoni, wyrażają wszystko: onieśmielenie barierą, jaka nagle między nimi wyrosła, świadomość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego