Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Czartkowski zwrócił się gwałtownym ruchem ku otwartemu oknu; nagle i niespadziewanie zjawił się w nim wysoki, pleczysty cień ludzki - - A, to ty, Piotruś!... Prawdziwie, okazałeś się jak duch na teatrze... no!
- Usłyszałem rozmowę... - przemówił cień grubym głosem - więc ciekawość, kto i co? A że jestem w pantaflach...
- Wejdźże do środka - skinął głową pan Czartkowski.
Pleczysty cień nie namyślając się przesadził parapet okna i, mimo dość pokaźnej tuszy, wcale elastcznym krokiem stanął w kancelarii.
Miał na sobie obcisłą, podniszczoną kurtę oficerską i był, rzeczywiście, w pantoflach.
- Pozwólże, panie Ksawery... - zawołał gospodarz. - Przedstawię ci kuzyna mojego, dzielnego niegdyś napoleończyka!
- Pułkawnik Oborski, do usług
Czartkowski zwrócił się gwałtownym ruchem ku otwartemu oknu; nagle i niespadziewanie zjawił się w nim wysoki, pleczysty cień ludzki - - A, to ty, Piotruś!... Prawdziwie, okazałeś się jak duch na teatrze... no!<br>- Usłyszałem rozmowę... - przemówił cień grubym głosem - więc ciekawość, kto i co? A że jestem w pantaflach...<br>- Wejdźże do środka - skinął głową pan Czartkowski.<br>Pleczysty cień nie namyślając się przesadził parapet okna i, mimo dość pokaźnej tuszy, wcale elastcznym krokiem stanął w kancelarii.<br>&lt;page nr=55&gt; Miał na sobie obcisłą, podniszczoną kurtę oficerską i był, rzeczywiście, w pantoflach.<br>- Pozwólże, panie Ksawery... - zawołał gospodarz. - Przedstawię ci kuzyna mojego, dzielnego niegdyś napoleończyka!<br>- Pułkawnik Oborski, do usług
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego