Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
kosmicznym bezczasie,
Mlecznej drogi szlak jawi się w swej krasie,
Mamyż leżeć tak, pokąd leżeć da się?

Zapomnieli nas niebiescy prorocy,
Wiekuisty czas trwaliśmy w niemocy -
Zbudźmy się choć raz dla tej jednej nocy.

Otrząśnijmy z głów twardy proch granitów,
Zbrójmy się na łów próchniejących mitów,
Bądźmy sobą znów, bądźmy skroś niebytów.

Przyodziejmy strój, co się krwią czerwieni,
Cień poznałem swój pośród waszych cieni,
Błogosławmy znój doczesnej przestrzeni.

Krzyczmy! Z ciemnych dróg może ktoś odpowie,
Odmęt nasz się wzmógł - trwajmy odtąd w zmowie,
I niech o tem Bóg nigdy się nie dowie.

Sto minęło snów, sto minęło świtów,
Obumiera nów śmiercią
kosmicznym bezczasie,<br>Mlecznej drogi szlak jawi się w swej krasie,<br>Mamyż leżeć tak, pokąd leżeć da się?<br><br>Zapomnieli nas niebiescy prorocy,<br>Wiekuisty czas trwaliśmy w niemocy -<br>Zbudźmy się choć raz dla tej jednej nocy.<br><br>Otrząśnijmy z głów twardy proch granitów,<br>Zbrójmy się na łów próchniejących mitów,<br>Bądźmy sobą znów, bądźmy skroś niebytów.<br><br>Przyodziejmy strój, co się krwią czerwieni,<br>Cień poznałem swój pośród waszych cieni,<br>Błogosławmy znój doczesnej przestrzeni.<br><br>Krzyczmy! Z ciemnych dróg może ktoś odpowie,<br>Odmęt nasz się wzmógł - trwajmy odtąd w zmowie,<br>I niech o tem Bóg nigdy się nie dowie.<br><br>Sto minęło snów, sto minęło świtów,<br>Obumiera nów śmiercią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego