Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
zaskoczyło. Tak szybko, tak od razu...? Czy oni nie przesadzają? Zastanowiłam się, jak ja bym to zrobiła, i doszłam do wniosku, że dość prosto. O tej porze roku w palmirskim lesie jest pusto. Zamroczyć tym świństwem, które mi jeszcze nieco śmierdzi w samochodzie, puknąć w łeb od lewej strony, upozorować ślad puknięcia na wewnętrznej ramie, samochód wepchnąć na drzewo, po czym przedziurawić lewą przednią oponę. Poszurać nieco w okolicy inną starą oponą albo moim własnym kołem zapasowym i katastrofa gotowa. Nawet nie trzeba bardzo niszczyć samochodu. Ewentualnie pchnąć na drzewo od strony baku i podpalić, też dobrze.
Wyobraziłam sobie to wszystko
zaskoczyło. Tak szybko, tak od razu...? Czy oni nie przesadzają? Zastanowiłam się, jak ja bym to zrobiła, i doszłam do wniosku, że dość prosto. O tej porze roku w palmirskim lesie jest pusto. Zamroczyć tym świństwem, które mi jeszcze nieco śmierdzi w samochodzie, puknąć w łeb od lewej strony, upozorować ślad puknięcia na wewnętrznej ramie, samochód wepchnąć na drzewo, po czym przedziurawić lewą przednią oponę. Poszurać nieco w okolicy inną starą oponą albo moim własnym kołem zapasowym i katastrofa gotowa. Nawet nie trzeba bardzo niszczyć samochodu. Ewentualnie pchnąć na drzewo od strony baku i podpalić, też dobrze.<br>Wyobraziłam sobie to wszystko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego