Bardzo ja osłabiło.<br>Kolejnej niedzieli, skapitulowałam, poszłam do kościoła, do księdza, wszystko mu opowiedziałam (na szczęście trafiłam na rozsądnego) i prosiłam o pomoc. Przyszedł po południu, a z nim po godzinie Honorata poszła do kościoła na wieczorną mszę.<br>Wieczorem zjadła kolację.</><br><div sex="f"><tit>SZTUKA</><br>Zastałam ją kiedyś oglądającą solo na perkusji jakiejś sławy światowego jazzu. Nie mogła uwierzyć własnym oczom.<br>- Słuchaj no, po co on wali tak w ten bęben, popatrz jak się chłopina umordował?<br>- To jakiś największy perkusista na świecie. On gra, pani Honorato.<br>- E, ... i płacą mu za to?<br>- Tak.<br>- Ej, głupioki, głupioki... (do perkusisty): - Człowieku! A przestańże, aleś się umordował