Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
smutku gości w oczach pana Tadeusza, tyle cieni głębokiej melancholii zasnuwa jego twarz.

- Czyżby cierpiał? - zamyśla się pisarka. - Czyżby wrażliwe "struny grającej w nim harfy były także nastrojone na tę jedną pieśń bólu istnienia?"... Co znaczą te powtarzające się często w jego "zapiskowej książce", którą dał jej do czytania, te słowa: Trzeba żyć! Trzeba żyć!... Mimo wszystko - trzeba żyć!?...

Widać i on potrzebuje ciepła jak ja, pragnie dzielić się z kimś myślami, uczuciami, wrażeniami. Jesteśmy - on i ja - ludźmi o podobnej psychicznej konstrukcji; to pewne...

- Jeśli jest tak, jak myślę, jeśli "spokrewnieni węzłem palącym i świętym - cierpienia", odczuwamy wzajemną potrzebę przyjaźni
smutku gości w oczach pana Tadeusza, tyle cieni głębokiej melancholii zasnuwa jego twarz.<br><br> - Czyżby cierpiał? - zamyśla się pisarka. - Czyżby wrażliwe "struny grającej w nim harfy były także nastrojone na tę jedną pieśń bólu istnienia?"... Co znaczą te powtarzające się często w jego "zapiskowej książce", którą dał jej do czytania, te słowa: Trzeba żyć! Trzeba żyć!... Mimo wszystko - trzeba żyć!?...<br><br> Widać i on potrzebuje ciepła jak ja, pragnie dzielić się z kimś myślami, uczuciami, wrażeniami. Jesteśmy - on i ja - ludźmi o podobnej psychicznej konstrukcji; to pewne...<br><br>- Jeśli jest tak, jak myślę, jeśli "spokrewnieni węzłem palącym i świętym - cierpienia", odczuwamy wzajemną potrzebę przyjaźni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego