Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
siebie tak fizycznie, jak umysłowo. Rozejrzałam się nieco przytomniej po wnętrzu i stwierdziłam, że na kanapie leży moje własne, rodzone palto, obok kanapy spoczywa kapelusz, torba i siatka, perukę zaś nadal mam na głowie. Nogi miałam bose, to znaczy tylko w pończochach, a kozaczki leżały z drugiej strony kanapy. Innymi słowy było wszystko. Strat materialnych na razie nie poniosłam.
Myśl o stratach materialnych skłoniła mnie do obejrzenia z kolei torby i siatki. Obie te rzeczy nadal były wypchane pieniędzmi.
"Cholernie uczciwi bandyci" - pomyślałam z niejakim zdziwieniem. Nie wiadomo dlaczego, w ogóle się nad tym nie zastanawiając, od pierwszej chwili nabrałam przekonania
siebie tak fizycznie, jak umysłowo. Rozejrzałam się nieco przytomniej po wnętrzu i stwierdziłam, że na kanapie leży moje własne, rodzone palto, obok kanapy spoczywa kapelusz, torba i siatka, perukę zaś nadal mam na głowie. Nogi miałam bose, to znaczy tylko w pończochach, a kozaczki leżały z drugiej strony kanapy. Innymi słowy było wszystko. Strat materialnych na razie nie poniosłam.<br>Myśl o stratach materialnych skłoniła mnie do obejrzenia z kolei torby i siatki. Obie te rzeczy nadal były wypchane pieniędzmi.<br>"Cholernie uczciwi bandyci" - pomyślałam z niejakim zdziwieniem. Nie wiadomo dlaczego, w ogóle się nad tym nie zastanawiając, od pierwszej chwili nabrałam przekonania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego