Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
papierosa i niecierpliwie zdusiła.
- Odwieziesz mnie - poprosiła - teraz poczułam się zmęczona.
Kiedy siedzieli w aucie ujęła go za rękę.
- Nie gniewaj się, pomyśl, zrobiliśmy im taką przyjemność. Autorytet kucharza urósł, będą mieli co opowiadać, gdzie to ich nie przyjmowano, czego nie widzieli. Chyba mnie jeszcze zaprosisz, bo mi leczo bardzo smakowało?
W świetle reflektora błysnęła uniesiona pałka czokidara, wołał do wartownika sąsiadów w hindi:
- Mój sab jedzie... Z kobietą.
Tyle przynajmniej Istvan pochwycił. Zacisnął ręce na kierownicy. Ogarnęła go wściekłość. Wielkie wydarzenie! Sab jedzie z kobietą, która była u niego w domu. V
Spotkanie odbyło się w serdecznej atmosferze, pełnej wzajemnego
papierosa i niecierpliwie zdusiła.<br>- Odwieziesz mnie - poprosiła - teraz poczułam się zmęczona.<br>Kiedy siedzieli w aucie ujęła go za rękę.<br>- Nie gniewaj się, pomyśl, zrobiliśmy im taką przyjemność. Autorytet kucharza urósł, będą mieli co opowiadać, gdzie to ich nie przyjmowano, czego nie widzieli. Chyba mnie jeszcze zaprosisz, bo mi leczo bardzo smakowało?<br>W świetle reflektora błysnęła uniesiona pałka czokidara, wołał do wartownika sąsiadów w hindi:<br>- Mój sab jedzie... Z kobietą.<br>Tyle przynajmniej Istvan pochwycił. Zacisnął ręce na kierownicy. Ogarnęła go wściekłość. Wielkie wydarzenie! Sab jedzie z kobietą, która była u niego w domu. V<br>Spotkanie odbyło się w serdecznej atmosferze, pełnej wzajemnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego