Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
na teatr telewizji, zupełnie jakby ci, którzy oglądali Sztukę, nie mieli poczucia humoru. Dlatego w poniedziałki czuję się jak rozdarta sosna. W zeszłym tygodniu "Kobietę zawiedzioną" obejrzałam od początku, bo przykuła mnie rola Krystyny Jandy. W ten poniedziałek "Elektra", również z Jandą, moją ulubioną aktorką w roli tytułowej, pozwoliła mi śmiać się do łez z przygód gestapowców w "Allo, allo!". Odnoszę wrażenie, że dramaty starożytne grywa się głównie po to, by aktor miał swoją wielką rolę. Tymczasem dziś wielki dramat, zwłaszcza w telewizji, przegrywa z reportażami z wojennych frontów, gdzie "na żywo" obserwujemy nienawiść, zemstę i bezwzględne zabijanie. Wolałabym, żeby to była
na teatr telewizji, zupełnie jakby ci, którzy oglądali Sztukę, nie mieli poczucia humoru. Dlatego w poniedziałki czuję się jak rozdarta sosna. W zeszłym tygodniu "Kobietę zawiedzioną" obejrzałam od początku, bo przykuła mnie rola Krystyny Jandy. W ten poniedziałek "Elektra", również z Jandą, moją ulubioną aktorką w roli tytułowej, pozwoliła mi śmiać się do łez z przygód gestapowców w "Allo, allo!". Odnoszę wrażenie, że dramaty starożytne grywa się głównie po to, by aktor miał swoją wielką rolę. Tymczasem dziś wielki dramat, zwłaszcza w telewizji, przegrywa z reportażami z wojennych frontów, gdzie "na żywo" obserwujemy nienawiść, zemstę i bezwzględne zabijanie. Wolałabym, żeby to była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego