Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
ponad Tokio Wan, o Seki Electronic. Żegluję teraz pomiędzy Hawajami i Wake, prażąc się w tropikalnym skwarze. Pędzę na skrzydłach pasatu.
Codziennie wystukuję pięć stron Słuchając głosu oceanu; właściwie jest to przepisywanie i uzupełnianie. Pisałem bowiem na bieżąco na oceanie. O szóstej odkładam maszynę i sięgam po hantle. Gimnastyka, potem śniadanie i pędem do kolejki. Po drodze usiłuję odczytywać szyldy sklepów i napisy informacyjne. Czasem zatrzymuję się, by narysować w notesie kilka hieroglifów. Wtedy resztę drogi odbywam biegiem. Odbijam kartę kontrolną, przeglądam wykresy na stoliku, przy którym spędzę dzień. Pierwszy dzwonek - przygotować się. Drugi dzwonek - uwaga. Trzeci dzwonek - taśma rusza.
Piętnastominutowa
ponad Tokio Wan, o Seki Electronic. Żegluję teraz pomiędzy Hawajami i Wake, prażąc się w tropikalnym skwarze. Pędzę na skrzydłach pasatu.<br> Codziennie wystukuję pięć stron Słuchając głosu oceanu; właściwie jest to przepisywanie i uzupełnianie. Pisałem bowiem na bieżąco na oceanie. O szóstej odkładam maszynę i sięgam po hantle. Gimnastyka, potem śniadanie i pędem do kolejki. Po drodze usiłuję odczytywać szyldy sklepów i napisy informacyjne. Czasem zatrzymuję się, by narysować w notesie kilka hieroglifów. Wtedy resztę drogi odbywam biegiem. Odbijam kartę kontrolną, przeglądam wykresy na stoliku, przy którym spędzę dzień. Pierwszy dzwonek - przygotować się. Drugi dzwonek - uwaga. Trzeci dzwonek - taśma rusza.<br> Piętnastominutowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego