Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
jeszcze:

- Będę przynosić go codziennie, on będzie nasz
wspólny. Dobrze?

- Dobrze! - odpowiedziałam z mocno bijącym sercem. - I nie
pozwolimy, żeby go ktoś skrzywdził. Będziemy go razem
pilnowały!



7.Frulein Anna "wiedziała przecież od
razu"

Pewnego dnia wstałam z silnym bólem głowy. Wstrząsały
mną dreszcze. Oczy piekły i dziwnie łzawiły.
Na spacerze byłam tak zmęczona, że nie doszłyśmy
nawet do Saskiego Ogrodu. W domu zmierzono mi temperaturę i natychmiast
powstał gwałt i krzątanina. Mama sama rozbierała
mnie i kładła do łóżka, w drugim pokoju
Jan dzwonił do szpitala do tatusia, a później do
wujka Antosia, który był kolegą mego ojca i pojawiał
jeszcze: <br><br>- Będę przynosić go codziennie, on będzie nasz <br>wspólny. Dobrze? <br><br>- Dobrze! - odpowiedziałam z mocno bijącym sercem. - I nie <br>pozwolimy, żeby go ktoś skrzywdził. Będziemy go razem <br>pilnowały! <br><br><br><br>7.&lt;tit&gt;Frulein Anna "wiedziała przecież od <br>razu"&lt;/&gt;<br><br>Pewnego dnia wstałam z silnym bólem głowy. Wstrząsały <br>mną dreszcze. Oczy piekły i dziwnie łzawiły. <br>Na spacerze byłam tak zmęczona, że nie doszłyśmy <br>nawet do Saskiego Ogrodu. W domu zmierzono mi temperaturę i natychmiast <br>powstał gwałt i krzątanina. Mama sama rozbierała <br>mnie i kładła do łóżka, w drugim pokoju <br>Jan dzwonił do szpitala do tatusia, a później do <br>wujka Antosia, który był kolegą mego ojca i pojawiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego