Typ tekstu: Książka
Tytuł: Sporne sprawy polskiej literatury współczesnej
Rok: 1998
dzieje się: niedostrzegalnie, powszechnie, wszędzie.
Sięga w sacrum kultury: łagrowym donosicielem jest (w Czytadle) mężczyzna o symbolicznym nazwisku Mickiewicz.
Nikt stąd nie jest bez winy - zdaje się mówić Konwicki - nikt nie jest czysty. Lecz zarazem nie ma bezapelacyjnie winnych (nie tacy w każdym razie interesują autora). Wszyscy są jakoś skażeni, spaczeni: i ci, co byli niesłusznie skazani i więzieni, i ci, co mieli nieograniczoną władzę sądzenia. Wszyscy są ofiarami czy może raczej odpadami historii - niepotrzebni, odrzuceni, spotykają się w końcu na tych samych zdezelowanych klatkach schodowych, brudnych ulicach, brzydkich podwórkach jak na gigantycznym rumowisku postępu.
Konwicki należy do grona nielicznych autorów
dzieje się: niedostrzegalnie, powszechnie, wszędzie.<br> Sięga w sacrum kultury: łagrowym donosicielem jest (w Czytadle) mężczyzna o symbolicznym nazwisku Mickiewicz.<br> Nikt stąd nie jest bez winy - zdaje się mówić Konwicki - nikt nie jest czysty. Lecz zarazem nie ma bezapelacyjnie winnych (nie tacy w każdym razie interesują autora). Wszyscy są jakoś skażeni, spaczeni: i ci, co byli niesłusznie skazani i więzieni, i ci, co mieli nieograniczoną władzę sądzenia. Wszyscy są ofiarami czy może raczej odpadami historii - niepotrzebni, odrzuceni, spotykają się w końcu na tych samych zdezelowanych klatkach schodowych, brudnych ulicach, brzydkich podwórkach jak na gigantycznym rumowisku postępu.<br> Konwicki należy do grona nielicznych autorów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego