Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
łóżek, po małżeńsku obok siebie ustawionych, pierzyny i piernaty, zbędne poduszki i jaśki, i moszcząc z nich chłopakowi wygodne legowisko na podłodze.
Dziadzio zamachnął się tą poduszeczką z angory, jak dyskiem, frunęła na piec, strącając luźne kartki "Przyjaciółki", porozkładane w pokoju gęsto dla ochrony przed kurzem i błotem, a i spod materaców dobywa się szelest gazet, to pewnie żeby się włosie nie prószyło na podłogę, Smok więc huśta się na posłaniu, aż jęczy całe łóżko, żeby się jednak nie poprószyło tej pani Holiczkowej, po co on to robi, takie odruchy tylko u Dziadzia są naturalne, Dziadzio lubi manifestować fantazyjną przekorę, niezależność
łóżek, po małżeńsku obok siebie ustawionych, pierzyny i piernaty, zbędne poduszki i jaśki, i moszcząc z nich chłopakowi wygodne legowisko na podłodze.<br>Dziadzio zamachnął się tą poduszeczką z angory, jak dyskiem, frunęła na piec, strącając luźne kartki "Przyjaciółki", porozkładane w pokoju gęsto dla ochrony przed kurzem i błotem, a i spod materaców dobywa się szelest gazet, to pewnie żeby się włosie nie prószyło na podłogę, &lt;page nr=172&gt; Smok więc huśta się na posłaniu, aż jęczy całe łóżko, żeby się jednak nie poprószyło tej pani Holiczkowej, po co on to robi, takie odruchy tylko u Dziadzia są naturalne, Dziadzio lubi manifestować fantazyjną przekorę, niezależność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego