Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
mojego charakteru: pewnego rodzaju luz odziedziczyłam po mamie.
Ojciec znosił nasze pomysły gorzej. I trudno mu się dziwić; mało który ojciec byłby zachwycony, gdyby córka zaprosiła do domu czterdziestu hippisów. Zdarzyło się to później, kiedy chodziłam już do Liceum Plastycznego. Zresztą wtedy nie powiedział nic, wybuchnął dopiero, kiedy uszyłam sobie spodnie w kwiaty. Spodni zaakceptować nie mógł, bo spodnie widać. Chodziłam w kwiecistych spodniach po ulicy, a Ursus jest miastem konserwatywnym. Dosyć smutnym miastem, z którego chciałam się wyrwać.
Myślę, że właśnie dlatego wybrałam jako szkołę średnią Liceum Plastyczne. Dostać się do sławnej szkoły w warszawskich Łazienkach - to było coś. Nie
mojego charakteru: pewnego rodzaju luz odziedziczyłam po mamie.<br>Ojciec znosił nasze pomysły gorzej. I trudno mu się dziwić; mało który ojciec byłby zachwycony, gdyby córka zaprosiła do domu czterdziestu hippisów. Zdarzyło się to później, kiedy chodziłam już do Liceum Plastycznego. Zresztą wtedy nie powiedział nic, wybuchnął dopiero, kiedy uszyłam sobie spodnie w kwiaty. Spodni zaakceptować nie mógł, bo spodnie widać. Chodziłam w kwiecistych spodniach po ulicy, a Ursus jest miastem konserwatywnym. Dosyć smutnym miastem, z którego chciałam się wyrwać.<br>Myślę, że właśnie dlatego wybrałam jako szkołę średnią Liceum Plastyczne. Dostać się do sławnej szkoły w warszawskich Łazienkach - to było coś. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego