Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Beata, 22 lata: Miałam okienko na uczelni i szłam właśnie do studenckiego baru, kiedy zaczepił mnie interesujący młody facet. - O, uczysz się makroekonomii - powiedział patrząc na książkę, którą ze sobą niosłam. - Tak, nienawidzę tego! Jestem w końcu na studiach humanistycznych i zupełnie mnie to nie interesuje. Zaprosił mnie na kawę, spodobał mi się. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach, ale też o nieszczęsnej makroekonomii, będącej pretekstem do zaczepienia mnie. - Całe szczęście, że chociaż zajęcia z tego przedmiotu mam z fajnym wykładowcą - powiedziałam - bo podobno inne grupy mają takiego kretyna, asystenta, pseudonaukowca, który nic nie wie i chyba przez pomyłkę się tu znalazł. Na
Beata, 22 lata: Miałam okienko na uczelni i szłam właśnie do studenckiego baru, kiedy zaczepił mnie interesujący młody facet. - O, uczysz się makroekonomii - powiedział patrząc na książkę, którą ze sobą niosłam. - Tak, nienawidzę tego! Jestem w końcu na studiach humanistycznych i zupełnie mnie to nie interesuje. Zaprosił mnie na kawę, spodobał mi się. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach, ale też o nieszczęsnej makroekonomii, będącej pretekstem do zaczepienia mnie. - Całe szczęście, że chociaż zajęcia z tego przedmiotu mam z fajnym wykładowcą - powiedziałam - bo podobno inne grupy mają takiego kretyna, asystenta, pseudonaukowca, który nic nie wie i chyba przez pomyłkę się tu znalazł. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego