snuciem marzeń na temat partnera.<br>Swoje "ja" na Ankę projektowały wszelkie bliskie osoby, najwcześniej ojciec. Wyrzut sumienia pojawił się, gdy podsłuchała, że jej narodziny pokrzyżowały aktorskie plany taty. Jej ojciec miał niską samoocenę, za to Anusia była dziewczynką prosto z tatusiowych snów. Zaciskała zęby w "muzycznej" i w "baletówce", aby sprostać wymogom życia, które "wymarzyli" sobie dla niej rodzice.<br>- Kolejne laury były haraczem za miłość. W głębi duszy nie wiem, czego tak naprawdę chcę - mówi Anna.<br>Jürg Willi pisze, że narcyz to często osoba, której rodzice nie umożliwili wykształcenia własnej tożsamości. Rodzic, a potem partner, twierdzi, że zna narcyza lepiej niż