to było prawdziwe wyzwanie. Opuścić rodzinny Lublin, zostawić rodziców, przyjaciół, znajome kąty. Trudno dokonywać takich wyborów, chociaż wynik był z góry przesądzony - kto nie idzie do przodu, ten nie stoi w miejscu, ale się cofa. <br>- Dzisiaj wiem, że kiedy nie jesteśmy gotowi na radykalne zmiany, pozwalamy, żeby życie uciekło nam sprzed nosa. Postanowiłam podjąć wyzwanie i teraz, z perspektywy czasu, mogę powiedzieć wszystkim, którzy się wahają, że warto się odważyć na coś zupełnie nowego. Na początku musiałam się sporo nauczyć. Przeskok z katedry uniwersyteckiej do pracy w firmie, gdzie problemy są rzeczywiste, a nie teoretyczne, kosztował mnie trochę nerwów. W laboratorium