Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
pieczywo i wędliny, zarówno paczkowane, jak i świeże. Oprócz tego zupełnie przyzwoity wybór serów, nabiału i bogactwo alkoholi. Wszystko to na dwudziestu kilku metrach kwadratowych. Mimo to sklep nie sprawiał wrażenia przeładowanego.
Klientka zapłaciła i ruszyła do wyjścia z pełnymi torbami. Otworzyłem jej drzwi i przytrzymałem, potem odwróciłem się do sprzedawczyni, kobiety w średnim wieku, wyraźnie zadowolonej z życia. Nie zdarza się to u nas jeszcze zbyt często.
- Właśnie postanowiłem, że przyjadę do pani, jeśli znowu kiedyś w środku nocy będę musiał robić zakupy - zagaiłem.
- Zapraszam serdecznie - uśmiechnęła się. - Czym mogę służyć teraz?
- Proszę dwie paczki papierosów, najsłabszych, jakie pani ma
pieczywo i wędliny, zarówno paczkowane, jak i świeże. Oprócz tego zupełnie przyzwoity wybór serów, nabiału i bogactwo alkoholi. Wszystko to na dwudziestu kilku metrach kwadratowych. Mimo to sklep nie sprawiał wrażenia przeładowanego.<br>Klientka zapłaciła i ruszyła do wyjścia z pełnymi torbami. Otworzyłem jej drzwi i przytrzymałem, &lt;page nr=93&gt; potem odwróciłem się do sprzedawczyni, kobiety w średnim wieku, wyraźnie zadowolonej z życia. Nie zdarza się to u nas jeszcze zbyt często.<br>- Właśnie postanowiłem, że przyjadę do pani, jeśli znowu kiedyś w środku nocy będę musiał robić zakupy - zagaiłem.<br>- Zapraszam serdecznie - uśmiechnęła się. - Czym mogę służyć teraz?<br>- Proszę dwie paczki papierosów, najsłabszych, jakie pani ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego