Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
BZ
Antałówka w obiektywie
W willi "Koliba" czynna jest od piątku, 6 maja wystawa fotografii Anny Łodziak. Ponad dwadzieścia barwnych fotogramów ujętych zostało wspólnym, dla osób spoza Zakopanego niewiele mówiącym tytułem, "Antałówka".
Antałówka, niewielkie wzniesienie niemal w centrum miasta. Trochę zalesione, trochę pokryte łąkami i mokradłami. Czasem pasą się tutaj stadka owiec, ale właściwie jest to miejsce bardziej spacerowe, bywa też przystanią dla miłośników taniego wina i piwa. Tak naprawdę jednak niewielu docenia jej uroki, a szkoda. Uświadamiamy sobie to dopiero oglądając taką wystawę, jak ta w "Kolibie".
- Przecież to ta ścieżka na szczycie. A to drzewo rośnie tu, obok zagajnika
Antałówka w obiektywie
W willi "Koliba" czynna jest od piątku, 6 maja wystawa fotografii Anny Łodziak. Ponad dwadzieścia barwnych fotogramów ujętych zostało wspólnym, dla osób spoza Zakopanego niewiele mówiącym tytułem, "Antałówka".
Antałówka, niewielkie wzniesienie niemal w centrum miasta. Trochę zalesione, trochę pokryte łąkami i mokradłami. Czasem pasą się tutaj stadka owiec, ale właściwie jest to miejsce bardziej spacerowe, bywa też przystanią dla miłośników taniego wina i piwa. Tak naprawdę jednak niewielu docenia jej uroki, a szkoda. Uświadamiamy sobie to dopiero oglądając taką wystawę, jak ta w "Kolibie".
- Przecież to ta ścieżka na szczycie. A to drzewo rośnie tu, obok zagajnika
BZ</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Antałówka w obiektywie</tit><br><br>W willi "Koliba" czynna jest od piątku, 6 maja wystawa fotografii Anny Łodziak. Ponad dwadzieścia barwnych fotogramów ujętych zostało wspólnym, dla osób spoza Zakopanego niewiele mówiącym tytułem, "Antałówka".<br>Antałówka, niewielkie wzniesienie niemal w centrum miasta. Trochę zalesione, trochę pokryte łąkami i mokradłami. Czasem pasą się tutaj stadka owiec, ale właściwie jest to miejsce bardziej spacerowe, bywa też przystanią dla miłośników taniego wina i piwa. Tak naprawdę jednak niewielu docenia jej uroki, a szkoda. Uświadamiamy sobie to dopiero oglądając taką wystawę, jak ta w "Kolibie".<br>- Przecież to ta ścieżka na szczycie. A to drzewo rośnie tu, obok zagajnika
