Pokazuje tylko, jak człowiek jest "zrobiony" albo jak go widzi pisarz, co w powieści wyjść musi na jedno.<br>Właśnie ruch od porzypadku do kształtu, od kaprysu do systemu, od poruszeń podświadomości do uspołecznionych reguł współistnienia ludzkiego, a więc od chaosu do formy - ten ruch nie tyle nawet kształtuje, ile wręcz stanowi człowieka. Ale w takim samym stopniu czyni to ruch odwrotny, który ocala różnicę, zmianę i wolność! Człowiek składa się nie tyle z ciała i duszy, ile z podświadomości i społeczeństwa i właśnie działanie tych dwu sił, zdolnych do niezliczonych przekształceń... "uciera" w końcu jednostkę. Jeśli Ferdydurke cokolwiek wykłada, to zwłaszcza