razy w powietrzu i wzbić<br>się ponad nią, wyżej i wyżej, i zatoczywszy jedno, drugie koło ponad<br>naszym domem, poszybować aż do Gór Pieprzowych i tam osiąść na ich<br>wybrzuszonym cyplu czy obok, na którymś z wybulonych przęseł kolejowego<br>mostu, czy nawet popłynąć razem z Wisłą, ponad nią, dopóki sił starczy,<br>aż do jej kresu.<br><gap reason="sampling"><br> Podniosłem błagalny wzrok na sekretarza, licząc, że może i on choć na<br>okamgnienie spojrzy w dół, na mnie, i domyśli się, na co mnie skazuje.<br>Lecz niestety był w najwyższym napięciu, bo oto zamykał niemiecką armię<br>w kotle pod Stalingradem. Pot rosił mu gęsto twarz, a