Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
w kierunku domniemanego niebezpieczeństwa i w przedłużaniu jej do kresu możliwości. Ale szyja była wciąż za krótka, a purpura nie znikała z twarzy starszego oficera. Widać ją było doskonale w momentach, gdy z oczu ciskał pioruny w kierunku mostku. (s. 145)
Oficer nawigacyjny dośpiewał sobie to, co w tej podróży starszy oficer na drugi dzień od wyjścia z Gdyni mówił sam do siebie na temat nowego kapitana, zacinając się przy literze "a":
- Pa-anie! Kaaa-apitan zwariował. Zwario-waaał naaaaa-amen.
Wśród tych rozmyślań, ku przerażeniu nawigacyjnego, na pokładzie dziobowym ukazała się sylwetka kapitana; za nim w drzwiach stało dwóch sterników
w kierunku domniemanego niebezpieczeństwa i w przedłużaniu jej do kresu możliwości. Ale szyja była wciąż za krótka, a purpura nie znikała z twarzy starszego oficera. Widać ją było doskonale w momentach, gdy z oczu ciskał pioruny w kierunku mostku. (s. 145)<br> Oficer nawigacyjny dośpiewał sobie to, co w tej podróży starszy oficer na drugi dzień od wyjścia z Gdyni mówił sam do siebie na temat nowego kapitana, zacinając się przy literze "a":<br> - Pa-anie! Kaaa-apitan zwariował. Zwario-waaał naaaaa-amen.<br> Wśród tych rozmyślań, ku przerażeniu nawigacyjnego, na pokładzie dziobowym ukazała się sylwetka kapitana; za nim w drzwiach stało dwóch sterników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego