Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
że stała się od razu wielką bogaczką. Stał się więc cud, za który Bogu serdecznie dziękowała.
Gospodarze z wioski przyglądali się temu cudowi i na widok rosnących gór płótna uczuwali złość i chciwość. Ale największa złość i chciwość odezwała się w sercu bogatej wdowy, która pierwsza odpędziła od swej chaty staruszka. Nie namyślając się więc długo, pobiegła za nim. A dogoniwszy staruszka na drodze wśród lasu, jęła go prosić i namawiać, ażeby się wrócił i do domu jej wstąpił.
- U mnie, staruszku - mówiła - pożywisz się lepszą strawą niż u tej biedaczki na wzgórzu za wsią. Dam ci mięsa i placka i
że stała się od razu wielką bogaczką. Stał się więc cud, za który Bogu serdecznie dziękowała. <br>Gospodarze z wioski przyglądali się temu cudowi i na widok rosnących gór płótna &lt;orig&gt;uczuwali&lt;/&gt; złość i chciwość. Ale największa złość i chciwość odezwała się w sercu bogatej wdowy, która pierwsza odpędziła od swej chaty staruszka. Nie namyślając się więc długo, pobiegła za nim. A dogoniwszy staruszka na drodze wśród lasu, jęła go prosić i namawiać, ażeby się wrócił i do domu jej wstąpił. <br>- U mnie, staruszku - mówiła - pożywisz się lepszą strawą niż u tej biedaczki na wzgórzu za wsią. Dam ci mięsa i placka i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego