jechać. <vocal desc="laugh"></><br><who8>Tak <gap> że szwagier, że to <gap> Powiedział, że można. Panie, to szwagier panu tam takie, o, to musisz mu dać do wiwatu. Tak, dam, mówię. <vocal desc="laugh"></><br><who2>A zapłaciłeś, czy nie?</><br><who8>Chyba coś mu tam musiałem dać.</><br><who2>Znaczy w łapę dostał?</><br><who8>A myślisz, że jak inaczej? Mandat wiesz, jak dzisiaj kosztuje. Minimum sto złotych.</><br><who2>U nas nie ma <gap>. Od razu płacić.</><br><who5>Tak jak wtedy cośmy na <orig reg="tę">tą</> kawę <gap></><br><who2>Tylko że u nas się mandatów to rzadko kto dostaje.</><br><who6>Tak?</><br><who8>Nie, osobowym to płacą.</><br><who2>A skąd. Wszystko łapówki. <gap></><br><who8>Może tam jeszcze i od gadki zależy, ale tak jak...</><br><who2>Od jakiej gadki? Ja tam od