Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
rautów, urządzanych przez różnych hrabiów i ministrów. Wiedział - o ile książki opisywały prawdę - że na takich wielkich przyjęciach zazwyczaj bywa wiele osób nie znających się wzajemnie i że zatem może mu się udać to, zdawałoby się ryzykowne, przedsięwzięcie. Zwłaszcza jeżeli nie będzie specjalnie wyróżniał się wśród gości.
Barcikowie siedzieli przy stole, zajadając kartofle i popijając herbatę.
"Jedzenie, dużo jedzenia - myślał Dyzma - mięso, chleb, ryba..."
Umył się nad zlewem, rozczesał szorstkie włosy i naciągnął krochmaloną koszulę.
- A nie mówiłam, że na wesele idzie - powiedziała Walentowa. Jej mąż obejrzał się na sublokatora i mruknął:
- Co nam do tego.
Dyzma z trudem dopiął sztywny
rautów, urządzanych przez różnych hrabiów i ministrów. Wiedział - o ile książki opisywały prawdę - że na takich wielkich przyjęciach zazwyczaj bywa &lt;page nr=10&gt; wiele osób nie znających się wzajemnie i że zatem może mu się udać to, zdawałoby się ryzykowne, przedsięwzięcie. Zwłaszcza jeżeli nie będzie specjalnie wyróżniał się wśród gości.<br>Barcikowie siedzieli przy stole, zajadając kartofle i popijając herbatę.<br>"Jedzenie, dużo jedzenia - myślał Dyzma - mięso, chleb, ryba..."<br>Umył się nad zlewem, rozczesał szorstkie włosy i naciągnął krochmaloną koszulę.<br>- A nie mówiłam, że na wesele idzie - powiedziała Walentowa. Jej mąż obejrzał się na sublokatora i mruknął:<br>- Co nam do tego.<br>Dyzma z trudem dopiął sztywny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego