Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
wycyzelowana, wyróżniała się swymi literackimi walorami pośród setek miernych pozycji, co należy docenić, niezależnie od tego, jak osądzamy dzisiaj te książki. Kiedy osiągnął już pełną świadomość wartości własnych utworów, nie zezwolił na następne edycje Obywateli mimo nalegań wydawcy.
Brandysowie przyjaźnili się serdecznie z Otwinowskimi. Maria i Ewa zaczęły prowadzić związkową stołówkę i choć nie otrzymaliśmy z zarządu miasta zezwolenia na sprzedaż alkoholu - wódki nigdy nie brakowało, a lokal w godzinach wieczornych był azylem dla rozdyskutowanych kolegów, nie gardzących przy tym kieliszkiem czystej z czerwoną kartką. A nie wylewających za kołnierz nie brakowało. Potem często przenosiliśmy się do nocnych lokali, stale podnieceni
wycyzelowana, wyróżniała się swymi literackimi walorami pośród setek miernych pozycji, co należy docenić, niezależnie od tego, jak osądzamy dzisiaj te książki. Kiedy osiągnął już pełną świadomość wartości własnych utworów, nie zezwolił na następne edycje Obywateli mimo nalegań wydawcy.<br>Brandysowie przyjaźnili się serdecznie z Otwinowskimi. Maria i Ewa zaczęły prowadzić związkową stołówkę i choć nie otrzymaliśmy z zarządu miasta zezwolenia na sprzedaż alkoholu - wódki nigdy nie brakowało, a lokal w godzinach wieczornych był azylem dla rozdyskutowanych kolegów, nie gardzących przy tym kieliszkiem czystej z czerwoną kartką. A nie wylewających za kołnierz nie brakowało. Potem często przenosiliśmy się do nocnych lokali, stale podnieceni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego