Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
z Gieną, my ze Zbyszkiem 100 metrów za nimi. Po około 15 minutach słyszymy głuszca, potem drugiego, a po chwili dwa huki. Pierwszy to strzał, drugi - łomot ptaka o ziemię. Krzysiek podskoczył prawidłowo, sam ptaka zauważył i strzelił nie schodząc z drogi - ten to ma szczęście.
Następnego ranka Krzysiek znów strzela do głuszca - tym razem bez efektu. Ja podczas podchodu topię się w bagnie, czego mój przewodnik w emocji nie zauważa i oddala się o 30 metrów, po czym płoszy ptaka. Zbyszek nie słyszy pełnej pieśni, nie może więc podskakiwać, choć ma wiele dowodów na to, że jest w środku tokowiska
z Gieną, my ze Zbyszkiem 100 metrów za nimi. Po około 15 minutach słyszymy głuszca, potem drugiego, a po chwili dwa huki. Pierwszy to strzał, drugi - łomot ptaka o ziemię. Krzysiek podskoczył prawidłowo, sam ptaka zauważył i strzelił nie schodząc z drogi - ten to ma szczęście.<br>Następnego ranka Krzysiek znów strzela do głuszca - tym razem bez efektu. Ja podczas podchodu topię się w bagnie, czego mój przewodnik w emocji nie zauważa i oddala się o 30 metrów, po czym płoszy ptaka. Zbyszek nie słyszy pełnej pieśni, nie może więc podskakiwać, choć ma wiele dowodów na to, że jest w środku tokowiska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego