z polskiego. Siedzieliśmy w jednej ławce.<br>Poczuła nagłą ulgę. I jakoś polubiła tego swojego trenera, wcale nie był taki surowy, jak się jej na początku wydawało. Wieczorem, kiedy w sali zgaszono światło, przeżywała od początku cały dzień. Dziewczyny dookoła coś sobie opowiadały, ale ich nie słuchała. Wpadł jej do ucha strzęp rozmowy o jakimś chłopcu, który zadzierał nosa. One namawiały się, że mu poluzują siodło, odepną popręgi czy coś podobnego. Zuzanna jeszcze się w tych wszystkich nazwach nie orientowała. <br>- Co wy, dziewczyny - usłyszała dźwięczny głos z boku - chcecie, żeby Czarny Jędrek się zabił? <br>Zapadła cisza, a potem jedna z tych spiskujących