Typ tekstu: Książka
Autor: Olszewski Daniel
Tytuł: Dzieje chrześcijaństwa w zarysie
Rok: 1996
był w swych ideałach w równym stopniu Rzymianinem, jak wielcy rzymscy moraliści, tacy jak Lukrecjusz, Juwenalis czy Tacyt. Jednakże moralne oburzenie uczyniło z Lukrecjusza ateistę, a z Juwenalisa pesymistę. Tertulian, z tych samych powodów co oni, stał się szermierzem wiary chrześcijańskiej przeciw zepsuciu pogańskiego świata. To, co pisał, odbiegało od stylu i myśli jemu współczesnych wielkich pisarzy w Aleksandrii: Klemensa i Orygenesa. .
Choć znał dobrze grekę, pisał jednak głównie po łacinie. Będąc prawdziwym mistrzem tego języka, wypracował dla Kościoła afrykańskiego łacińską terminologię liturgiczną, teologiczną, ascetyczną. Jemu właśnie zawdzięczamy wypracowanie takich pojęć łacińskich, jak jedność Bożej natury (unitas, substantia), troistość Boskich osób
był w swych ideałach w równym stopniu Rzymianinem, jak wielcy rzymscy moraliści, tacy jak &lt;name type="person"&gt;Lukrecjusz&lt;/&gt;, &lt;name type="person"&gt;Juwenalis&lt;/&gt; czy Tacyt. Jednakże moralne oburzenie uczyniło z Lukrecjusza ateistę, a z &lt;name type="person"&gt;Juwenalisa&lt;/&gt; pesymistę. &lt;name type="person"&gt;Tertulian&lt;/&gt;, z tych samych powodów co oni, stał się szermierzem wiary chrześcijańskiej przeciw zepsuciu pogańskiego świata. To, co pisał, odbiegało od stylu i myśli jemu współczesnych wielkich pisarzy w Aleksandrii: &lt;name type="person"&gt;Klemensa&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Orygenesa&lt;/&gt;. &lt;gap&gt;.<br>Choć znał dobrze grekę, pisał jednak głównie po łacinie. Będąc prawdziwym mistrzem tego języka, wypracował dla Kościoła afrykańskiego łacińską terminologię liturgiczną, teologiczną, ascetyczną. Jemu właśnie zawdzięczamy wypracowanie takich pojęć łacińskich, jak jedność Bożej natury (&lt;foreign lang="lat"&gt;unitas, substantia&lt;/&gt;), troistość Boskich osób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego