Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
pożegnać nasz transatlantyk. Za kapitanem ustawił się sternik Feluś Pękalski w tych rewolucyjnych białych rękawiczkach, dzierżących "drugie słońce": MEGAFON.
Gdy padły pierwsze rozkazy wydane przez pilota, przekazane telefonicznie przez asystenta na dziób i rufę, kapitan Eustazy ruszył jak na nartach na sam koniec skrzydła mostku, a za nim jak cień sunął sternik Feluś Pękalski. Kapitan, w momencie gdy dotarł do obranego miejsca, pochwycił w swe również biało urękawiczone dłonie złocisty megafon i przytykając go do ust wydał w kierunku dziobu dźwięki podobne do: Ę! DA! DA! DA! DĄ! DĄ!
Starszy oficer, po przekazanym mu telefonicznie przez asystenta rozkazie pilota, wydał odpowiednie
pożegnać nasz transatlantyk. Za kapitanem ustawił się sternik Feluś Pękalski w tych rewolucyjnych białych rękawiczkach, dzierżących "drugie słońce": MEGAFON.<br> Gdy padły pierwsze rozkazy wydane przez pilota, przekazane telefonicznie przez asystenta na dziób i rufę, kapitan Eustazy ruszył jak na nartach na sam koniec skrzydła mostku, a za nim jak cień sunął sternik Feluś Pękalski. Kapitan, w momencie gdy dotarł do obranego miejsca, pochwycił w swe również biało urękawiczone dłonie złocisty megafon i przytykając go do ust wydał w kierunku dziobu dźwięki podobne do: Ę! DA! DA! DA! DĄ! DĄ!<br> Starszy oficer, po przekazanym mu telefonicznie przez asystenta rozkazie pilota, wydał odpowiednie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego