Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
Sam nigdy niczego nie zaspał: bywał w Rosji, w Polsce, w krajach zachodniej Europy, wędrował po całym półwyspie, a takoż po całej Lessynii - po wysokim pogórzu, gdzie winnice przechodzą w łąki i pastwiska, i po górach, gdzie zimą leży śnieg i można uprawiać narciarstwo. "Dziś zjemy w Mezzane - mówi, gdy święta pora obiadu rozproszyła pochód po finalnym wiecu - tam dają świetne drozdy" (nigdy nie nauczyłem się jeść tego drobnego ptactwa, zawsze było to podobne do pieczonych wróbli). Teraz pojechaliśmy samochodem, ale kiedy mój przyjaciel był młodszy, zjeździł swój świat na rowerze. Zna tu każdą dolinkę, każdą ścieżkę, niemal każdego człowieka: barmankę
Sam nigdy niczego nie zaspał: bywał w Rosji, w Polsce, w krajach zachodniej Europy, wędrował po całym półwyspie, a takoż po całej Lessynii - po wysokim pogórzu, gdzie winnice przechodzą w łąki i pastwiska, i po górach, gdzie zimą leży śnieg i można uprawiać narciarstwo. "Dziś zjemy w Mezzane - mówi, gdy święta pora obiadu rozproszyła pochód po finalnym wiecu - tam dają świetne drozdy" (nigdy nie nauczyłem się jeść tego drobnego ptactwa, zawsze było to podobne do pieczonych wróbli). Teraz pojechaliśmy samochodem, ale kiedy mój przyjaciel był młodszy, zjeździł swój świat na rowerze. Zna tu każdą dolinkę, każdą ścieżkę, niemal każdego człowieka: barmankę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego