mocniejszego alkoholu niż piwo.</><br><br>(Wiktor Osiatyński: "Groźne 4 procent". "Świat Problemów" nr 4, kwiecień 1993, s. 20)<br><br><br><who2>Włodek: Dawniej mój pogląd był taki, że prawdziwy alkohol, stanowiący zagrożenie <br>- to spirytus i wódka. Cóż tam jakieś winko, piwko czy słabiutki koktajl? Prawidłowego myślenia, które na dobre zmieniło moje zapatrywania, uczył mnie świętej pamięci Szymon, starszy kolega klubowy: "Wystrzegam się nawet cukierka czy ciasta nasączonego alkoholem. Nigdy nie używam żadnych kropli na spirytusie. Bo wiem, że nie tylko smak, ale nawet sam zapach może obudzić głód alkoholu".</><br><who3>Anka: Inne fałszywe przekonanie, które wymaga sprostowania, to wiara w możliwość powrotu do normalnego, bezpiecznego picia. W