Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nadawały się do wędrówek suchą porą po Beskidach niż po tatrzańskich twardych śniegach. Będąc na Koziej Wyżniej Przełęczy byli przekonani, że to już Kozia Przełęcz. Zaczęli więc schodzić stromym żlebem wprost do Dolinki Koziej. Po kilkudziesięciu metrach jeden z nich poślizgnął się i spadł około 250 metrów, w tym kilkadziesiąt swobodnym lotem do Dolinki Koziej.
Drugi turysta mocno wystraszony pozostał na stromych śniegach i przez telefon komórkowy zawiadomił TOPR o wypadku. Przebywający na Hali Gąsienicowej ratownicy wyruszyli na pomoc. Z Krakowa wezwano śmigłowiec. Jakież było zaskoczenie toprowców, gdy przybywszy na miejsce stwierdzili, że mimo upadku z tak dużej wysokości turysta jest
nadawały się do wędrówek suchą porą po Beskidach niż po tatrzańskich twardych śniegach. Będąc na Koziej Wyżniej Przełęczy byli przekonani, że to już Kozia Przełęcz. Zaczęli więc schodzić stromym żlebem wprost do Dolinki Koziej. Po kilkudziesięciu metrach jeden z nich poślizgnął się i spadł około 250 metrów, w tym kilkadziesiąt swobodnym lotem do Dolinki Koziej.<br>Drugi turysta mocno wystraszony pozostał na stromych śniegach i przez telefon komórkowy zawiadomił TOPR o wypadku. Przebywający na Hali Gąsienicowej ratownicy wyruszyli na pomoc. Z Krakowa wezwano śmigłowiec. Jakież było zaskoczenie toprowców, gdy przybywszy na miejsce stwierdzili, że mimo upadku z tak dużej wysokości turysta jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego