Partia Wielkiej Rumunii&lt;/&gt;. Mimo że otrzymała prawie dwukrotnie mniejsze poparcie niż cztery lata temu, stała się języczkiem u wagi. Jeśli zwycięskie ugrupowanie zaakceptuje współpracę z nią, narazi się na konflikt z &lt;name type="org"&gt;Unią Europejską&lt;/&gt;. Jeśli takiej współpracy nie zaakceptuje, utworzenie rządu może się okazać niemożliwe.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt; z Bukaresztu&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Litwa&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nowy premier przedstawił swój przyszły rząd&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="person"&gt;Brazauskas&lt;/&gt; nie posłuchał prezydenta&lt;/&gt;<br><br>Prezydent &lt;name type="place"&gt;Litwy&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Valdas Adamkus&lt;/&gt; zatwierdził wczoraj 72-letniego lidera socjaldemokratów &lt;name type="person"&gt;Algirdasa Brazauskasa&lt;/&gt; na stanowisku szefa rządu. Z kolei &lt;name type="person"&gt;Brazauskas&lt;/&gt;, który będzie zajmował ten urząd drugą kadencję z rzędu, ujawnił skład swego nowego gabinetu. Jak się obawiano, wśród kandydatów na ministrów jest kilku kontrowersyjnych polityków