tak jak nie wystarczy raz przebaczyć – bo pamięć przynosi starą falę urazów.<br><br><tit>„Ten był Synem Bożym”</><br><br> Boimy się prawdy. Nie chcemy wiedzieć, widzieć, słyszeć. Zatykamy oczy, zatykamy uszy, odpychamy myśli. Wolimy przytakiwać tym, co gadają. Ale wcale nam się nie chce zdobyć się na swoją opinię, na swoje zdanie, nabrać dystansu, dokonać swojej oceny, spróbować ujrzeć własnymi oczyma, usłyszeć własnymi uszami. Za wygodni jesteśmy: zbyt wysoka poprzeczka. Za tchórzliwi jesteśmy: wtedy trzeba by było przerwać tym, którzy mówią, zaprzeczyć tym, którzy twierdzą, wypowiedzieć swoje zadanie wobec tych, którzy są ważni, możni. Po co się narażać? Ale przyjdzie taka