Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
północy.
Już w progu ten z granatami za pasem krzyczał: "Ty szmato księżowska, mów prawdę! Uzbrojenie na plebanii jest? Żydy są? Nie ma - no to poszukamy!
A ten - pokazał tego w drzwiach - jak zbije ci mordę, to mamie swojej nie mów i spać się z nim nie próbuj kłaść, bo syfa ci zawali.
A my tu poszukamy za uzbrojeniem, może gdzieś jest i złoto żydowskie, księżulo wasz pewnie dużo kożuchów żydowskich naskładał w ku ferku.
On tam siedzi, chłopcy go trzymają.
Czego ty nie powiesz, to on wypluje, rycerz Panny Niebieskiej!
Chodził po jadalni, wysuwał szuflady, przetrząsał szmatki.
Ogromnymi krokami wlazł
północy.<br>Już w progu ten z granatami za pasem krzyczał: "Ty szmato księżowska, mów prawdę! Uzbrojenie na plebanii jest? Żydy są? Nie ma - no to poszukamy!<br>A ten - pokazał tego w drzwiach - jak zbije ci mordę, to mamie swojej nie mów i spać się z nim nie próbuj kłaść, bo syfa ci zawali.<br>A my tu poszukamy za uzbrojeniem, może gdzieś jest i złoto żydowskie, księżulo wasz pewnie dużo kożuchów żydowskich naskładał w ku ferku.<br>On tam siedzi, chłopcy go trzymają.<br>Czego ty nie powiesz, to on wypluje, rycerz Panny Niebieskiej!<br>Chodził po jadalni, wysuwał szuflady, przetrząsał szmatki.<br>Ogromnymi krokami wlazł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego