polemizować na temat "sprawy polskiej" ze swoim radzieckim kolegą po piórze (Andrzej Drawicz). Nie może pozwolić sobie na całkowitą swobodę wypowiedzi w tak często przechytrzającym cenzurę gatunku, jakim jest felieton - co dokumentują zamykające "ZAPIS", skonfiskowane felietony Antoniego Słonimskiego: ich publikacja niechże będzie pośmiertnym hołdem złożonym pisarzowi, którego nazwisko długo jeszcze symbolizować będzie walkę z wszelkimi formami tłumienia wolności słowa.<br> Powiadamy, że pisarz w obecnych warunkach "nie może" pozwolić sobie na głoszenie prawdy. Przecież jednak jest to tylko pewien skrót myślowy. To raczej system, w którym zmuszony jest działać pisarz, "nie może" pozwolić sobie na tolerowanie prawdy. Wróćmy na zakończenie do Orwella