możliwości i naszej kultury - ale jednak, jak się okazywało, nieoczekiwanie niedostępnej. Tak, właśnie egzotyki; zadziwiające, że ta dwa małe, graniczące ze sobą skrawki ogromnej mapy świata, wychodząc ze wspólnych chrześcijańskich korzeni i mając tyle wspólnego w długiej historii, potrafiły wydać tak odmienne pod wieloma względami style kultury.<br>Egzotykę kultury czeskiej symbolizował wówczas Bohumil Hrabal, między innymi oczywiście, ale bodaj na pierwszym miejscu. Pamiętam sensację, jaką wywołałem w tramwaju zarykując się ze śmiechu z Barem Świat w ręku: motocyklowe przygody wuja Pepina wydały mi się nieodparcie bliskie, ta sama żyłka sportowa była i moją, i brata, i przede wszystkim ojca - mistrza w