Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Jerzego Urbana, cały czas demonstrując zresztą niechętny dystans do tej postaci. - Czy ze wszystkiego można szydzić? - pyta go Figurska, ale od razu deklaruje: - Nie czytam pana pisma. W tej sytuacji rozmowa staje się właściwie bezprzedmiotowa. Jak się gość nie podoba, nie warto go wpuszczać za próg, ale zaproszony zasługuje na szacunek. To jest zresztą święta zasada talk-show: można z gościa pokpiwać, ironizować na jego temat, ale nie wolno go dezawuować. Dotarła ona zresztą nawet do Kuby Wojewódzkiego, który obecnie raczej nadstawia się do razów, niż sam przyłoży, z kanapowego wampira przeistaczając się w enfant terrible.
Inny debiutant Marcin Prokop, najwyższy
Jerzego Urbana, cały czas demonstrując zresztą niechętny dystans do tej postaci. - Czy ze wszystkiego można szydzić? - pyta go Figurska, ale od razu deklaruje: - Nie czytam pana pisma. W tej sytuacji rozmowa staje się właściwie bezprzedmiotowa. Jak się gość nie podoba, nie warto go wpuszczać za próg, ale zaproszony zasługuje na szacunek. To jest zresztą święta zasada talk-show: można z gościa pokpiwać, ironizować na jego temat, ale nie wolno go dezawuować. Dotarła ona zresztą nawet do Kuby Wojewódzkiego, który obecnie raczej nadstawia się do razów, niż sam przyłoży, z kanapowego wampira przeistaczając się w &lt;foreign&gt;enfant terrible&lt;/&gt;.<br>Inny debiutant Marcin Prokop, najwyższy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego