brak złotego, złotego płomienia,<br>i zawisło nad nami różowym ogromem,<br>i zawisło nad nami żałością wspomnienia...<br><br>Kto pogubił te pióra różowe na niebie?<br>Aniołowie kochania, kochania, kochania. -<br>Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,<br>lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania. -</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>JESIENNE NIEBO</><br><br>Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,<br> spowite w szal kaukaski,<br>przez drzew bezlistnych rozszczepione pędzle<br> przeciąga różową frędzlę.<br>I ku nadziei mej podchodzi z bliska,<br> słodyczą mnie uciska<br>i na tęsknocie mej opiera dłonie<br> - pachną ostatnie lewkonie. -<br>Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,<br> zwija swój szal kaukaski -<br>a odrzuciwszy go, staje bez ruchu<br> z cekinem złotym w uchu -</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>SZAROTKA</><br><br>Jedni