Dzisiej na rozprawie też powiedziałem tak jak w śledztwie. Jak wczoraj to, co mówiłem na ojca, odwoływałem, to ojciec ze swojego miejsca o tak podniósł rękę, żebym się trzymał. Dzisiaj ojciec tylko głową kiwał. Widziałem też matkę, siedziała na sali i słuchała co mówię. Ale wszystko co dziś mówiłem, była szczera prawda. Jak ja wyjdę z więzienia, to chcę uczciwie żyć, ale ojciec pewnie będzie siedział i będzie na pewno mnie wspominał. Ja ojcu wszystko wybaczyłem, ja myślę, że ojciec mnie też wybaczy. Chcę zacząć żyć uczciwie, nawet zmienię nazwisko, bo byłem tyle razy karany. Uważam, że ujawnienie wszystkiego to jedyna