Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
wspaniałego strzału i nagle...
zimny pot wystąpił mu na czoło. Szeroko otwartymi oczyma ogarnął
mrożący krew w żyłach widok, nie mogąc z przerażenia wymówić ani słowa.
W przeciwległym rogu strzelnicy stał blady jak płótno Smuga, a o dwa
lub trzy kroki przed nim czaił się prawdziwy olbrzymi tygrys bengalski,
groźnie szczerząc białe kły.
Czarne płaty przesłoniły Tomkowi wzrok. Nogi ugięły się pod nim.
Szybko zamknął oczy, myśląc, że przyśnił mu się straszliwy sen. Dopiero
po chwili, która wydała mu się bardzo długa, doszły go słowa
wypowiedziane przez Smugę cichym, sugestywnym głosem:
- Spokojnie, tylko spokojnie, nie trzeba się denerwować...
W odpowiedzi rozległ
wspaniałego strzału i nagle...<br>zimny pot wystąpił mu na czoło. Szeroko otwartymi oczyma ogarnął<br>mrożący krew w żyłach widok, nie mogąc z przerażenia wymówić ani słowa.<br>W przeciwległym rogu strzelnicy stał blady jak płótno Smuga, a o dwa<br>lub trzy kroki przed nim czaił się prawdziwy olbrzymi tygrys bengalski,<br>groźnie szczerząc białe kły.<br> Czarne płaty przesłoniły Tomkowi wzrok. Nogi ugięły się pod nim.<br>Szybko zamknął oczy, myśląc, że przyśnił mu się straszliwy sen. Dopiero<br>po chwili, która wydała mu się bardzo długa, doszły go słowa<br>wypowiedziane przez Smugę cichym, sugestywnym głosem:<br> - Spokojnie, tylko spokojnie, nie trzeba się denerwować...<br> W odpowiedzi rozległ
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego